Och jak ja lubię synchron tych kilku światów w jakich żyję. Notatka znaleziona gdzieś w przestrzeni zerka na mnie niewinnie z poniższym tekstem.
kilka słów, dźwięków, złapanych kadrów i kłębiaste chmury stanów (ducha) :) zapraszam do wędrówki moimi śladami z kubkiem kawy w ręku "Wydaje się, że w mózgu istnieje całkiem szczególny obszar, który można by nazwać poetycką pamięcią i który rejestruje to, co nas urzekło, wzruszyło, co dało piękno naszemu życiu." Milan Kundera
sobota, 25 kwietnia 2015
niedziela, 12 kwietnia 2015
Świecie nasz
Czasem, może nawet częściej, działam na zasadzie 'jak pomyślał, tak też zrobił". Zupełnie jak Pomysłowy Dobromir. W Wielkanocny Poniedziałek prognoza pogody była podejrzanie optymistyczna. Nie czekając na kolejny kwietniowy kaprys ruszyłam w drogę by popatrzeć na fale i posłuchać o czym szumi Zalew.
czwartek, 2 kwietnia 2015
Między wiosną a ciszą
Niebo za oknem ma kolor nieskończoności. To ten rodzaj błękitu nie całkiem jeszcze wolnego od wielowarstwowych smug, linii i cieni. Idę popatrzeć. Chwilę karmię kaczki podrzucając więcej paniom kaczorowym, tym brązowym z ciemnoniebieskimi piórkami na biodrach (hmm, dotąd był to kolor pewnego spojrzenia i Bałtyku w styczniu). Kobieca solidarność, sorry boys... ;)
środa, 1 kwietnia 2015
Subskrybuj:
Posty (Atom)