sobota, 25 kwietnia 2015

Pantha rei


Och jak ja lubię synchron tych kilku światów w jakich żyję. Notatka znaleziona gdzieś w przestrzeni zerka na mnie niewinnie z poniższym tekstem.

niedziela, 12 kwietnia 2015

Świecie nasz

Czasem, może nawet częściej, działam na zasadzie 'jak pomyślał, tak też zrobił". Zupełnie jak Pomysłowy Dobromir. W Wielkanocny Poniedziałek  prognoza pogody była podejrzanie optymistyczna. Nie czekając na kolejny kwietniowy kaprys ruszyłam w drogę by popatrzeć na fale i posłuchać o czym szumi Zalew. 

czwartek, 2 kwietnia 2015

Między wiosną a ciszą

Niebo za oknem ma kolor nieskończoności. To ten rodzaj błękitu nie całkiem jeszcze wolnego od wielowarstwowych smug, linii i cieni. Idę popatrzeć. Chwilę karmię kaczki podrzucając więcej paniom kaczorowym, tym brązowym z ciemnoniebieskimi piórkami na biodrach (hmm, dotąd był to kolor pewnego spojrzenia i Bałtyku w styczniu). Kobieca solidarność, sorry boys... ;) 



środa, 1 kwietnia 2015

Kilka słów o marcu między magnolią a wisienką


Żegnam marzec dziękując, że zabrał rutynę i przyniósł lepsze dni, cieplejszy wiatr, kilka słów więcej. Więcej słońca, dłuższy dzień. Powrót włóczykija i sen podróżnika.